Tripod. Niedokończona korpo kompozycja.

Koleżanka przyniosła dziś do korpo trójnóg z elastycznymi nogami do aparatu.

Kupiła lustrzankę. Dokupiła więc i trójnóg. Na osobnej aukcji. Pech chciał, że lustrzanka wielka jak stodoła i ciężka jak zdechły bawół. Pod jej ciężarem uginają się wszystkie trzy nogi trójnogu.

Przynosi więc trójnóg do korpo z chęcią nie spieniężenia, ale oddania darmo. Ale ludzie w korpo albo oszczędzają korpo wypłaty, żeby mieć z czego żyć, jak z korpo odejdą. Więc aparatów nie mają. Albo burżują się korpo pieniądzem i sami mają jebitne lustrzanki ważące pierdylion kilogramów.

Dzień się skończył, trójnoga nikt nie wziął. Stoi teraz na komputerze Klementyny. Ze sterczącą w sufit śrubą do wkręcenia aparatu. Niedokończony. Nieadekwatny w korpo przestrzeni jak słoń z chińskiej porcelany na Grenlandii. Co zerkam w prawo, uderza mnie na nowo jako metafora bezsensu. Bardzo adekwatna.

strzalkos

​Jeśli spodobał Ci się tekst, to super! Gdzieś tam cieszę się jak dziecko i skaczę pod sufit mojego ośmiometrowego strychu. Udostępnij, proszę, podlinkuj, przescroluj jeszcze raz. Wpadaj też częściej na wiosnę i na Facebooka. Much love!

37 myśli na temat “Tripod. Niedokończona korpo kompozycja.

      1. jacekboss1

        U mnie w Borku Fałęckim taka pani z wózkiem sprzedaję na przeciwko Awiteksu. Są zawsze świeże, chrupiące, a wcześniej rano ciepłe, jak coś zapraszam na obwarzanki ;)

        Polubienie

  1. cacycacy

    ja, ja. już zaczynałem się ślinić na myśl o trójnogu :D na szczęście wystarczająco szybko sobie poszedł. z krótkich refleksji – nie wiem co bym oddał w zamian?
    kotów bym nie oddał :))

    Polubienie

      1. bfcb

        Ja za trójnóg też bym kotów nie oddał. Ale za ciepłe słowo i obietnice stworzenia kociego raju – owszem.

        Polubienie

      2. haziaj

        Mi dziś pan w robocie chciał trzy wsadzić i bez trójnoga w zamian. Może nie był do końca przy zdrowych zmysłach ale zachowywał się normalnie choć czy w tym kraju można życ będąc przy zdrowych zmysłach…???

        Polubienie

  2. haziaj

    W pierwszym momencie pomyślałem, iż to tak mało polskie coś jest za darmo i nikt tego nie bierze. Alw w końcu trójnog sobie poszedł jak mniemam do nowego właściciela czyli w sumie jeszcze opierdziel dla eksposiadaczki, że nie dotargała go na chatę nowego ownera, że kolor nie taki, że śrubka sterczy i opaść nie chce i możemy iść spokojnie spać…

    Polubione przez 1 osoba

  3. Bubsatreides

    Mam wiele płyt, mieszkanie zaczyna być dostosowywane do pieluch i zabawek, 34 m2, dwa pokoje, plyty wiec podzielone na: zostajace, do samochodu, do oddania, sprzedania/wydania i jestem ciekaw czy znajdę w mojej korpo kogoś chętnego.
    Tak swoją drogą (uwaga prywata!), mam trochę Tworzywa Sztucznego, Fisza, które to mogę dać w dobre ręce :)

    Polubione przez 1 osoba

      1. Bubsatreides

        Do wydania są „Piątek 13”, „Wielki ciężki słoń”. Nad „F3” jeszcze medytuję, natomiast „Na rzywo w muzgu” ma chyba pewną wartość, więć również się zastanawiam. Może dwa pierwsze na jakąś wymianę? W tym celu zapraszam na maila

        Polubione przez 1 osoba

      1. bfcb

        Ze dwa-trzy bym sobie zostawił, więc do wzięcia jest trójka-czwórka sierściuchów. Oczywiście urocze i kontaktowe, oczywiście przysposobione do kuwet, oczywiście łowne. Szczepione, sterylizowane, mocno zainwestowane ;-) No i piękne.

        Polubienie

      1. bfcb

        No i wymiana dokonana – do mnie przyleciała Luxtorpeda ze Słoniem, a do krajana poznanego na Twoim blogu trafiło U2 i Neil Young. Wiadomo zatem jaki będzie repertuar na dzisiejszy wieczór.

        Polubienie

  4. bfcb

    Np patrz Pani, a mój syn w liście do Mikołaja prosił o takie elastyczne cudo! W korpo otaczającym mnie 3/4 ludności jest inna. Zebrał tu się jakiś taki bardziej ludzki element. Znika szybko wszystko co zostanie przyniesione i trwa permanentna wymiana dóbr – od biżuterii niewieściej, przez ciuszki dziecięce, po książki.

    Polubione przez 1 osoba

  5. goldenbrown

    Była taka scena w filmie Barei (chyba w „Misiu”), gdzie na wystawie jakichś super-duper nowoczesnych dzieł przez pomyłkę ktoś zostawił część do maszyny rolniczej. I wszyscy się zachwycali tym „dziełem”, cmokali, kiwali głowami, jaki to wspaniały zamysł miał artysta.. Może niech kolezanka potraktuje trójnóg, jak wiekopomne dzieło? ;)

    Polubione przez 2 ludzi

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.